Macedonia, niewielki (cały kraj ma tyle mieszkańców ile moja rodzinna Warszawa!) bałkański kraj
między 24 lipca a 7 sierpnia został opanowany przez ponad 50 młodych osób z 18 różnych krajów.
Zastanawiacie się dlaczego? Otóż, to właśnie tam odbyła się tegoroczna, już 32, konwencja YEU! Log
in for human rights, log in for social inclusion – to właśnie temat i myśl przewodnia tego wydarzenia.
Podczas dwóch tygodni które spędziliśmy razem, mieliśmy okazję nie tylko pracować i wymieniać
się doświadczeniami oraz przykładami dobrych praktyk pochodzących z naszych krajów ale także
odrobinę poznać kraj do którego przyjechaliśmy (ogromne brawa należą się organizacji CID z
Kumanova, która gościła nas w Macedonii, bez której wydarzenie na pewno nie udałoby się – ich
ekipa logistyczna dosłownie stawała na głowie, żeby niczego nam nie zabrakło, a wszelkie problemy
jakie pojawiały się w trakcie były rozwiązywane w mgnieniu oka).
Naszą przygodę zaczęliśmy od Kumanova, (drugie miasto Macedonii, zaraz po Skopje) gdzie mieliśmy
okazję trochę się poznać (zapamiętanie tylu – często dość obco brzmiących imion – było nie małym
wyzwaniem dla większości z nas!) i poczuć się jak grupa. Tam też odwiedziła nas Simona Jonas
– Prezydent YEU International, aby oficjalnie nas powitać i rozpocząć konwencję. W Kumanovie
wyruszyliśmy także na city challenge – chociaż momentami nie było łatwo znaleźć ludzi, którzy
byliby gotowi odpowiedzieć na nasze pytania po angielsku, to koniec końców każda z grup wykonała
wszystkie zadania, poznała miasto i przede wszystkim miała okazję wspólnie pracować i lepiej się
poznać.
Naszym następnym przystankiem na mapie Macedonii było bardzo malownicze Mavrovo –
macedońskie centrum sportów zimowych, które latem jest bardzo spokojne i nieco opustoszałe.
Wydaje mi się, iż podczas kilku dni które tam spędziliśmy każdy z nas miał okazję trochę się wyciszyć i
odpocząć – cisza, spokój, lasy i jezioro – czego chcieć więcej? J W Mavrovie zaczęliśmy na poważnie
zajmować się naszym właściwym zagadnieniem. Mieliśmy okazję pracować w mniejszych grupach
– dzięki czemu prawie każdy miał okazję zabrać głos. Dowiedzieliśmy się sporo o hate speech online występującej w innych krajach (niektóre przykłady były bardzo drastyczne i wywołały sporą
dyskusję – niestety zaprezentowany przez nas przykład z Polski był jednym z bardziej szokujących),
próbowaliśmy dojść do porozumienia kto rządzi internetem (czy ktoś w ogóle nim rządzi?) a także
staraliśmy się sprawdzić jako aktorzy w różnego rodzaju scenkach poruszających temat wykluczenia
społecznego. To także tutaj dojechał do nas Ludo Keizer – holenderski specjalista od mediów
społecznościowych – który prowadził bardzo ciekawe warsztaty o social mediach jako takich, a także
o różnego rodzaju kampaniach które osiągnęły sukces dzięki potędze Internetu. W Mavrovie core
team przygotowało dla nas też night challenge – nocne podchody w lesie (niektórzy twierdzą, że
widzieli wilki, ale na szczęście, wszyscy wrócili do hotelu w jednym kawałku J).
Po kilku spokojnych dniach w górach pojechaliśmy nad jezioro, do Strugi – wszyscy byli niezwykle
szczęśliwi – woda i plaża jest wybawieniem przy temperaturach przekraczających 30 stopni! Będąc
tutaj czuliśmy, że nasz wspólny czas powoli się kończy – zajęliśmy zajmować się przygotowaniem
broszury przedstawiającej to czym zajmowaliśmy się przez poprzednie 2 tygodnie (niedługo na
pewno będzie dostępna w wersji on-lineJ) oraz Act It Out! (małego happeningu, podczas którego
chcieliśmy pokazać innym czym zajmowaliśmy się podczas naszego pobytu i uświadomić ich trochę
w kwestii praw człowieka, wykluczenia społecznego oraz hate speech). Zdjęcia z Act it Out! możecie
zobaczyć tutaj – do czego gorąco Was zachęcam – my bawiliśmy się świetnie a i wzbudziliśmy
niemałe zainteresowanie J
Ostatnim przystankiem była stolica Macedonii – Skopje. Tutaj mieliśmy przyjemność uczestniczyć w
krajowej konferencji na temat Hate Speech on-Line, podczas której zaprezentowaliśmy też trochę
rzeczy którymi się zajmowaliśmy. Odwiedziliśmy też Państwową Agencję ds. Młodzieży i Sportu gdzie
mieliśmy okazję usłyszeć czym się ona zajmuje i jakie projekty aktualnie prowadzi.
W Skopje nadszedł czas pożegnań i wyjazdów –mimo, iż spędziliśmy ze sobą tylko dwa tygodnie,
jestem pewna, że jeszcze się spotkamy i będziemy mieli okazję zrobić w przyszłości razem coś
ciekawego J
Osobiście w Macedonii znalazłam się trochę przez przypadek – przypadkiem znalazłam ogłoszenie o
naborze uczestników, dość późno dowiedziałam się o tym, że jednak jadę – nie znałam nikogo i chyba
jako jedna z niewielu osób nie byłam członkiem żadnego NGO. Po powrocie z czystym sumieniem
mogę powiedzieć, że były to genialne 2 tygodnie podczas których poznałam wielu wspaniałych
ludzi z całej Europy, z którymi mam nadzieję uda mi się utrzymać kontakt (chociaż wirtualny), a być
może kiedyś, gdzieś znowu spotkać. Wróciłam naładowana pozytywną energią która pcha mnie
do działania – zobaczywszy ile ciekawych rzeczy można zrobić przy odrobienie wspólnego wysiłku
myślę, że znalazłam coś dla siebie, coś w co chciałabym się zaangażować i sprawić, że inne osoby,
które być może znajdą się kiedyś tak jak ja teraz przypadkiem na podobnym projekcie wyjadą z niego
zachwycone tak jak ja wyjechałam z Macedonii J.
Daria
